Pełnia kwitnienia fiołka wonnego przypada na pierwszą połowę maja, ale już w kwietniu cieszą nasze oczy i… podniebienia. Tak, fiołki są jadalne (zarówno płatki, jak i listki), można z nich zrobić fiołkowy cukier, syrop albo nalewkę. Hildegarda radzi, aby zagotować fiołki z winem, przelać przez filtr, przyprawić galgantem i lukrecją, jeszcze raz zagotować, odstawić na noc, przefiltrować i pić przez 4-6 tygodni codziennie 1/4 filiżanki. Tak powstanie eliksir na smutek z lękiem (dusznością, brakiem tchu) i apatią, wspomagający zarówno układ nerwowy (fiołek) jak i układ krążenia (galgant, lukrecja). Pomocny również we wczesnym klimakterium.
Milczenie zjednoczy cię z samym Bogiem.