Niektórych z nas budzą bardzo twarde doświadczenia życiowe. Cierpimy tak bardzo, że się budzimy. Ale ludzie wciąż na nowo zderzają się z życiem. I kontynuują swój lunatyczny marsz. Nie budzą się nigdy.
Gdy smutna stała się Jego dusza aż do śmierci, Odszedł na rzut kamieniem i padł na oblicze Swoje jak na oblicze światła.